Pracoholizm

Pracoholizm – w jaki sposób zachować równowagę?
Przypatrz się swojemu życiu z dystansu. Czy poświęcasz inne obszary swojego życia dla czasu na pracę? Jeżeli ważniejszym celem dla ciebie jest zdobycie pieniędzy w krótkim czasie, od czasu jaki włożysz w długotrwałą relację ze swoim współmałżonkiem/współmałżonką, dziećmi – musisz ponownie ułożyć swoje priorytety. Możliwe, że tłumaczysz sobie, że pracujesz, aby zarobić pieniądze na utrzymanie swojej rodziny i dlatego jest to bardzo ważna część życia. Ale bądź uczciwy – czy jest zachowana równowaga w twoim życiu? Równowaga to klucz.

Poniżej znajdziesz pomocne wskazówki jak zachować zdrową równowagę:

• ustal granice czasowe ile chcesz poświęcać czasu dla swojej pracy
• wygospodaruj czas jaki będziesz poświęcać dla swoich relacji i na przyjemności
• skonfrontuj się z lękiem przed porażką lub brakiem poczucia bezpieczeństwa – porozmawiaj z duchownym lub psychologiem
• patrz na siebie jako na osobę wartościową przez pryzmat tego jak widzi cię Bóg, nie zastępuj Go idealizując siebie lub swoją pracę
• korzystaj ze swojej kreatywności w osiąganiu celów, wykorzystując do tego np. hobby a nie pracę
• bądź wrażliwy na potrzeby swojej rodziny i przyjaciół
• zadbaj o swoje zdrowie fizyczne – pójdź na basen, uprawiaj wspinaczkę, idź na siłownię.

Pracoholizm – zyski z równowagi
Kiedy równowaga życiowa stanie się naszym sposobem na życie, prędzej osiągniemy ten wewnętrzny pokój, do którego wszyscy dążymy. Nie musimy obawiać się niedogodności i przeszkód w naszym życiu. Możemy zwrócić się do Boga i prosić go o mądrość i prowadzenie. Nie powinniśmy ignorować duchowej relacji z Bogiem.

Zobacz, jak to wyglądało u Roberta: “Nie ważne jak ciężko bym pracował, nigdy nie będę niezastąpiony w korporacji, w radzie czy jako pracownik. Nigdy nie będę tak cennym człowiekiem, pracownikiem, za jakiego chciałbym być uważanym. Prawie się zaharowałem na śmierć, ze stresu i wycieńczenia. Czy było warto? Myślałem, że tak, przez pewien czas. Ale z pracy zrobiłem sobie bożka i odkryłem, w jak złym kierunku podążam.

Nie znałem swoich dzieci, moje małżeństwo się rozpadało, i miałem problemy ze zdrowiem. I wtedy, Bóg przypomniał mi, że zdrowie, relacje z rodziną i z Nim to to, co nadaje sens życiu. Jeżeli nie zacząłbym dbać o swoje zdrowie, niewiele pożytku miałaby ze mnie moja rodzina, czy pracodawca. Jeżeli nie znalazłbym równowagi, straciłbym rodzinę!

“Nie mogę cofnąć czasu i odzyskać tego co straciłem z moja rodziną, ale na pewno nie chcę już marnować tego cennego czasu. Bóg pomógł mi zobaczyć jaką wartość stanowi rodzina, i jak wartościowy jestem dla niej. On jest tym, który zaspokaja moje potrzeby i mówi „Jesteś niezastąpiony!” Jestem świadomy, że mogę źle układać swoje priorytety, ale decyzje te poddaje Bogu pod kontrolę. On nadał sens mojemu życiu, a ja odpokutowałem już ignorowanie mojej rodziny i Boga.”

Tweet

Znajdź nas na:

---